Nieustannie na coś czekam. Zaczynając od spóźnionego autobusu, gotującego się obiadu, piątku, wakacji, po lepszą okazję, czy najbardziej odpowiedni moment. Zdarza się, że nie podejmuję się jakiegoś zadania w obawie, że nie mam wystarczających kompetencji, umiejętności, by zrobić coś odpowiednio dobrze. Ostatnio jednak dostałam od życia ważną lekcję:
Zacznij z tym, co masz
W organizacji półkolonii na Madagaskarze czynny udział biorą miejscowi wolontariusze. Tak naprawdę trudno jest sobie wyobrazić funkcjonowanie półkolonii bez ich pomocy. To oni organizują część zajęć, pomagają przy wydawaniu codziennych posiłków, dbają o utrzymanie porządku, a przede wszystkim są w stanie porozumieć się z naszymi Podopiecznymi w ich ojczystym języku. Tworzą zgraną grupę mimo odmiennych charakterów, różnych umiejętności czy posiadanych możliwości.
Wśród nich jest jednak jeden chłopak, który wyróżnia się w sposób szczególny. Wcale nie chodzi tutaj o wyższy wzrost, czy większą wiedzę. Wręcz przeciwnie. Limbiky jest niski, nie skończył żadnej szkoły. Szczerze mówiąc, podstawowe czynności takie jak czytanie czy pisanie sprawiają mu trudność. I choć wydawać by się mogło, że spośród wszystkich ma najmniejsze możliwości, jest jednym z najlepiej pracujących wolontariuszy. Czymś, co go wyróżnia, jest wielka determinacja, którą widać we wszystkim co robi. Przychodząc rano na zajęcia bardzo często to właśnie jego spotykamy jako pierwszego – uśmiechniętego i gotowego do pracy. Poświęca swój wolny czas, oddając go najmłodszym, by oni mogli skorzystać z szansy, której on od życia nie dostał.
Jego postawa codziennie pokazuje, że warto walczyć do końca. Początkowo Limbiky pomagał w gotowaniu na szkolnej stołówce, przez rok przyglądając się funkcjonowaniu Projektu M3. Po tym czasie zgłosił swoją chęć dołączenia do wolontariatu. Pierwsze kroki były dla niego bardzo ciężkie. Rówieśnicy wyśmiewali go z powodu braku podstawowych szkolnych umiejętności. Nigdy się jednak nie poddał, udowodnił sobie i wielu rówieśnikom, że pomimo ograniczeń, można nieść radość i miłość ludziom wokół. Dziś nie poddaje się nadal i mimo że ma już kilkanaście lat, uczy się czytać pisać i liczyć, a jego historia pokazuje, że
nie ważne ile masz, ważne ile dajesz z siebie innym.
~Aneta